Strona główna | Kontakt

Strona zrealizowana we współpracy ze Spectrum Marketing © 2019

SOLIDUM Kaczmarek Sp. J.

WARSZAWA * BEŁCHATÓW * J. GÓRA

Sąd apelacyjny w Warszawie uznaje aneks zmieniający
kredyt złotowy na kredyt indeksowany do waluty obcej za
nieważny.

Dnia 2 marca 2020 roku w Warszawie doszło do przełomowego wyroku sądu w związku z
branymi kilka lat temu kredytami frankowymi. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał
bowiem, że aneks do umowy kredytu mBanku z 2008 roku, który zmienił kredyt złotowy
udzielony w kwocie ok. 500 tysięcy złotych, na kredyt indeksowany jest nieważny. W
związku z tym kredytobiorca może spłacić kwotę kredytu według pierwotnych ustaleń z
bankiem. Sprawa dot. niestandardowej sytuacji – zmiany kredytu w PLN na CHF. Wyrok w
takim stanie faktycznym jest kolejnym krokiem w walce z bankami gdyż dotyczy sprawy
bardziej skomplikowanej od standardowej sprawy kredytu udzielonego od razu w CHF.

 

Aneks zmieniający kredyt nieważny - skąd taki wyrok?

 

Jest to bez wątpienia pierwszy tego rodzaju wyrok w Polsce. Skąd taki wyrok? Sąd I instancji
nie dopatrzył się, co prawda niedozwolonego charakteru postanowień aneksowych,
natomiast Sąd Apelacyjny miał odmienne zdanie. Uznał on, iż klauzule indeksacyjne zostały
napisane niezrozumiałym językiem. Ponadto przy podpisywaniu aneksu dotyczącego
indeksacji, bank nie poinformował poszkodowanego o tym, jak może zmienić kurs CHF oraz
jaki będzie miało to wpływ na wzrost jego zadłużenia. Sąd zwrócił również nadpłatę powstałą
po porównaniu kredytu już spłacanego, z kwotą kredytu jaka byłaby spłacana w kwocie
wskazanej, w pierwotnej umowie. W efekcie kwota zadłużenia kredytobiorcy spadła z ok.
800 tysięcy złotych do kwoty ok. 430 tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny.

 

Dlaczego kredyty we frankach były popularne

 

W Polsce ceny wynajmu mieszkań były i są bardzo wysokie, a w naszą mentalność bardzo
mocno wpojono myślenie o tym, że dom czy mieszkanie powinno być na własność. Niesieni
falą optymistycznych obietnic oraz wizji własnego lokum, wielu Polaków co roku, od
kilkunastu lat udaje się do banków w celu wzięcia kredytu hipotecznego.

 

Za szczyt boomu na kredyty frankowe można uznać rok 2008. W tym też roku stopy
procentowe były najniższe, średnio wynosiły 4,6 %, kiedy natomiast w złotówkach wynosiły
8 %. W tamtym czasie wymagania, co do wzięcia kredytu hipotecznego były dużo bardziej
rygorystyczne, natomiast jeśli już przeszło się wstępne wymagania, często okazywało się, że
na kredyt w złotówkach wiele osób po prostu nie miało zdolności kredytowej. Biorąc pod
uwagę całą tę sytuację, banki zaczęły proponować kredyty w obcej walucie, czyli CHF.
Wbrew pozorom, największym problemem w zawartych umowach kredytowych był nie tyle
wzrost waluty, co zapisy zawarte w Umowach z bankiem, które były niejasne, a także nie
spełniały wymogów polskiego prawa.

 

Kredyt hipoteczny we frankach w 2019 roku

 

Na początku roku 2019 podjęto prace nad prezydenckim projektem tak zwanej ustawy
„frankowej”, która miała świadczyć wsparcie kredytobiorcom w trudnej sytuacji. Ustawa, ta
obowiązuje od 2020 roku, a zmiany, które zostały wprowadzone w ustawie z 2015 roku to
wydłużenie okresu pomocy do 36 miesięcy oraz zwiększenie wartości pomocy do 2000 zł
miesięcznie. Dodatkowo relację wydatków na obsługę kredytu do dochodów miesięcznych
zmniejszono do 50%.

 

Czy warto iść do sądy?

 

Jak pokazuje przykład wyroku sądu opisany w artykule, warto starać się iść z umową kredytu
hipotecznego we frankach do sądu. Zdecydowana większość umów kredytowych w obcej
walucie może bowiem zostać unieważniona przez Sąd. Warto wybrać zaufaną Kancelarię,
która dokładnie przeanalizuje naszą sytuację, wszystkie okoliczności, a przede wszystkim
treść zawartej umowy. W 2019 roku 87% pozwów składanych do Sądów w sprawie kredytów
hipotecznych zawieranych we frankach kończyło się korzystnym wyrokiem na rzecz
kredytobiorcy.

aneks zmieniający kredyt złotówkowy
20 sierpnia 2020